Wyobraź sobie, że setki ludzi pędzi w dół stromego wzgórza, ścigając się za toczącym się serem. To nie żart – to właśnie cheese rolling, jedna z najbardziej szalonych tradycji pochodzących z Wielkiej Brytanii. Ten pozornie absurdalny wyścig za krążkiem sera od lat przyciąga śmiałków z całego świata na wzgórze Cooper’s Hill w Gloucestershire.
Co to jest cheese rolling – tradycja wyścigów za serem
Cheese rolling to szalona tradycja rodem z angielskiego hrabstwa Gloucestershire. Uczestnicy gonią za 9-kilogramowym serem Double Gloucester, który toczy się z niesamowicie stromego wzgórza Cooper’s Hill. Brzmi prosto? No właśnie niekoniecznie!
Sam ser potrafi rozpędzić się do 50 kilometrów na godzinną, a śmiałkowie próbujący go złapać często wykonują więcej salt i przewrotów niż profesjonalni gimnastycy. Zabawa polega na tym, że trzeba jako pierwszy dopaść ser u podnóża wzgórza.
- Zawody odbywają się w ostatni poniedziałek maja
- Zwycięzca otrzymuje ser jako nagrodę
- Wydarzenie przyciąga tysiące widzów z całego świata
Ciekawostka: Organizatorzy używają specjalnej drewnianej obręczy do nadania serowi odpowiedniego rozpędu – bez niej ser mógłby się rozkruszyć podczas toczenia!
Jak wygląda trasa Coopers Hill i gdzie się odbywa
Coopers Hill znajduje się w malowniczej miejscowości Brockworth w hrabstwie Gloucestershire, około 180 km na zachód od Londynu. Trasa wyścigu za serem to stroma góra o długości 200 metrów i nachyleniu 45-50 stopni. Dla porównania – to jakbyś zjeżdżał po bardzo stromej zjeżdżalni, tylko że znacznie dłuższej i bardziej wyboistej!
Ciekawostka: zbocze jest tak strome, że zawodnicy osiągają prędkość nawet 110 km/h! Nic dziwnego, że na miejscu zawsze czeka ekipa ratunkowa.
- Powierzchnia trasy jest nierówna i trawiasta
- Po bokach znajdują się „strefy bezpieczeństwa” dla widzów
- Na szczycie góry jest platforma startowa
- U podnóża czeka strefa mety i zespół medyczny
Zawody odbywają się w ostatni poniedziałek maja, podczas wiosennego długiego weekendu. Na miejscu zbiera się nawet 5000 widzów!
Kiedy organizowane są zawody i jak można wziąć udział
Zawody w cheese rolling odbywają się co roku w ostatni poniedziałek maja, podczas wiosennego weekendu w Gloucestershire. W 2024 roku planowane są na 27 maja. Jeśli chcesz wziąć udział, nie musisz się wcześniej rejestrować – wystarczy pojawić się na miejscu!
Organizatorzy zalecają przyjazd na Cooper’s Hill już około 9 rano, mimo że pierwsze wyścigi startują o 12:00. Ze względów bezpieczeństwa w każdym biegu może uczestniczyć maksymalnie 25 osób. Odbywają się osobne wyścigi dla:
- mężczyzn (3 biegi)
- kobiet (1 bieg)
- dzieci do lat 14 (1 bieg)
Udział jest darmowy, ale musisz mieć ukończone 18 lat (poza wyścigiem dziecięcym).
Pamiętaj – nie trzeba być profesjonalnym sportowcem, żeby wystartować. Liczy się dobra zabawa i odrobina szaleństwa!
Zasady bezpieczeństwa i kontuzje podczas cheese rolling
Zjeżdżanie za serem to nie przelewki – kontuzje są tu na porządku dziennym. Organizatorzy zalecają uczestnikom zakładanie ochraniaczy na kolana i łokcie, ale prawda jest taka, że większość śmiałków ignoruje te zalecenia. Statystycznie podczas każdych zawodów pomocy medycznej wymaga około 30-40 osób.
- Zakaz udziału pod wpływem alkoholu
- Obowiązkowe badanie lekarskie przed startem
- Limit uczestników na jeden zjazd
- Obecność ratowników medycznych u podnóża wzgórza
Najczęstsze urazy to zwichnięcia, złamania i poważne stłuczenia. Nachylenie zbocza miejscami dochodzi do 70 stopni, więc upadki są nieuniknione. Doświadczeni uczestnicy radzą: „Skacz, tocz się i módl się, żeby nie wylądować na głowie”. Rekordowa prędkość zjazdu to oszałamiające 130 km/h!
Ciekawostka: W 1997 roku ser podczas toczenia osiągnął tak zawrotną prędkość, że zranił jednego z widzów.
Historia szalonej tradycji – od średniowiecza do dziś
Początki tej zwariowanej tradycji sięgają średniowiecznych obrzędów pogańskich. Mieszkańcy wzgórza Cooper’s Hill w Gloucestershire początkowo toczyli z góry płonące wiązki wrzosu, wierząc że odpędzą złe duchy. Z czasem zastąpili je serem – znacznie bezpieczniejszym i smaczniejszym rozwiązaniem.
Pierwsza udokumentowana gonitwa za serem odbyła się w 1826 roku, ale miejscowi twierdzą, że biegali za nim już ich pradziadkowie. Do II wojny światowej impreza była lokalną rozrywką, później zaczęła przyciągać śmiałków z całej Anglii.
W latach 90. zawody zyskały międzynarodową sławę dzięki telewizji. Mimo prób zakazania „niebezpiecznych wyścigów” przez władze, mieszkańcy uparcie kontynuują tradycję. Od 2010 roku organizują je nieoficjalnie, bez zgód i ubezpieczeń – jak to było od wieków.
Cheese Rolling to szalona tradycja z angielskiego Gloucestershire, gdzie śmiałkowie ścigają się w dół stromego wzgórza za toczącym się serem Double Gloucester. Mimo że brzmi absurdalnie, ten niebezpieczny wyścig przyciąga uczestników z całego świata, którzy ryzykują połamane kości dla kawałka sera i chwały zwycięstwa. A Ty, ile byłbyś w stanie zaryzykować dla wyjątkowego kawałka sera?